French manicure w kolorze;)

Witam;)

Akcja Maliny  zakończyła się w zeszłym tyg a mi się tak spodobało dodawanie postów z paznokciami, że dziś przychodzę do Was z kolorowym french-em;) a co;P Wykorzystałam do niego wszystkie moje ulubione kolorki +jeden który ostatnio dostałam od swej koleżanki i bardzo mi przypadł do gustu;) ale o nim będzie osobny wpis albo zrobię jeden łączny? Jeszcze nie wiem.

A oto wszystkie lakiery jakie użyłam :)


No i jak widać na ałączonym obrazku 3 lakierki z RIMMELa są świetne, mój ukochaniec od przeszło roku niebieski z Miss Sporty i żółteczko z GR. Wszystkie mają wspólne cechy jak dl mnie bardzo ważne w doborze lakieru...... szeroki pędzelek, szybko wysychają i mają przepiękne kolorki;*
Top Coat Eveline 3w1 Multi Action

A tak się prezentuje to wszystko;)




I mam kochane pytanko do Was..... co polecacie na wybielenie płytki paznokcia?
 Bo mi strasznie pożółkła ;(( kolorki są fajne ale jednak mi przebarwiło płytkę ...
Uprzedzam pytanie.... czasem stosowałam baze ale nie zawsze ponieważ niektóre lakiery po wyschnięciu źle wyglądały;( robiły się pęcherzyki i grudki i wyglądało to średnio estetycznie...

A oto moja przebarwiona płytka, na tym zdjęciu ją widać;(


Mimo tego taki french strasznie mi się podoba;) świetna alternatywa na lato;*
Mam nadzieję, że Wam się również spodoba;*
Robicie sobie takie kolorowe pazurki?

ciao;*
E.

Brąz z niebieskim akcentem ;)

Witam;)

Ostatnio wykonałam sobie taki brązowy makijaż, który w rzeczywistości wyglądał dużo mocniej ale mój aparat tak go widział.... Na co dzień maluję tylko rzęsy ewentualnie robię kreski ( w lecie kolorowe;*), które są wg mnie już tak wymowne, że nic więcej dodawać nie muszę;) No ale od czasu do czasu mój makijaż jest bardziej wyrazisty;)












Do wykonania użyłam:


Górna powieka: cała ruchoma cień Charcoal Brown z MAC, w załamaniu Copperplate z MAC, zew. kącik 378 INGLOT i z paletki SLEEK Au Naturel mat. brąz Bark, środek powieki również ze Sleek-a cień Conker - brąz opalizujący na miedziano-bordowy kolor, wew. kącik pigment MAK Vanilla
Dolna powieka: całość cieniem Bark + na środku Conker i wew Vanilla
linia wodna żelowa kredka z AVON Cobalt
rzęsy podkręcone zalotką z MAC i tusz z The Balm Cheater (ostatnio moi dwaj ulubieńcy w makijażu oczu)

Brwi cień Copperplate z MAC

Na niektórych zdjęciach widać rozświetlacz i róż więc do konturowania obecnie używam blusher bronzer duo z AVON w kolorze Peach Glow - jest super, a jako rozświetlacz pyłek z MAC Vanilla;)


A Wy malujecie się na co dzień mocno czy raczej stawiacie na naturalny look?

ciao;*
E.

letni majkapik;)

Witam;)

Ostatnio pokazałam Wam moje nowe kolorowe cienie z Marizy i szybki makijaż jaki nimi wykonałam;)
Kto śledzi mego bloga to już wie, że  w makijażu najbardziej lubię kreski;*  i dziś właśnie taki makijaż szybki i banalnie prosty;) ale ja uwielbiam właśnie takie proste makijaże;)
Myślę, że w okresie letnim będzie w sam raz i na co dzień i od święta;)




Wykonanie:

  • Na całą górną powiekę nałożyłam pyłek z MAC - Vanilla, w załamaniu Charcoal brown z MAC, kreska na mokro niebieskim cieniem Mariza
  • Dolna powieka od zewnętrznego kącika aż do środka zieleń z Mariza i od połowy do wewnętrznego kącika żółty cień również z Marizy, linia wodna Hean nr 61
  • tusz the Balm Cheater!




A na zdjęciu niżej na środek dolnej powieki dołożyłam jeszcze pomarańczowy cień z Marizy





 I dla porównania ...... fajniej jest z tą pomarańczą w środku  prawda?



a oto czego użyłam:


Pyłek z MAC świetnie się sprawdza jako rozświetlacz na kości policzkowe.... nawet ostatnio zastąpił mojego ukochanego SHELLa .... a podejść do Vanilli miałam już kilka ale nie żałuję;* jeden z moich absolutnych ulubieńców ostatnio tak jak zalotka Mac absolutny hicior;*

mam nadzieję, że się Wam podoba;)

ciao;*
E.

MATRICIUM - podsumowanie 30 dniowej kuracji

Witam;)


Na temat MATRICIUM  pisałam jakiś czas temu (KLIK)
Produkt dostałam do przetestowania w maju dzięki Pani Małgorzacie z firmy BIODERMA.

A dziś przyszedł czas na opisanie moich spostrzeżeń na temat tego wyrobu medycznego;)





W opakowaniu znajduje się 30 ampułek po 1 ml każda.
Konsystencja wodnista, wg mnie bezwonna, bardzo szybko się wchłania. Po użyciu należy zastosować krem. Przyznam szczerze, że kilka razy nie użyłam kremu i skóra była świetnie nawilżona, nie odczuwałam dyskomfortu ani żadnego ściągania. Ampułkę można stosować rano i wieczorem na twarz, bądź tylko wieczorem na twarz, szyje i dekolt wykorzystując całą zawartość ampułki. Ja wybrałam wersje nr2 - jak ma nawilżać to dekolt i szyję również a nie tylko samą twarz;).

Główne problemy MOJEJ SKÓRY:
  • Na policzkach jest odwodniona i  zaczerwieniona
  • Strefa T ma tendencję do błyszczenia przez co została zakwalifikowana do cer mieszanych
  • Rogowacenie przymieszkowe ( głównie na ramionach ale skupiska znajdują się również na mej żuchwie) 
  • Ma tendencję do zaskórników

W okresie przesileń związanych ze zmianą pór roku na moich policzkach pojawiają się mocno przesuszone placki co wygląda mało estetycznie zwłaszcza po 2-3godz od nałożenia makijażu;( I właśnie to jest moją największą bolączka. W tych okresach moja skóra wymaga dodatkowego nawilżenia w ciągu dnia co jest nie lada wyczynem i często mało możliwe do realizacji. 

Moje odczucia w trakcie i po zakończonej kuracji MATRICIUM:

Od samego początku czuć to mega nawilżenie, ale na samym początku po zastosowaniu tego "serum" odczuwalne było lekkie ściąganie skóry i konieczne było natychmiastowe nałożenie kremu, jednak to uczucie ustąpiło dość szybko.  
 MATRICIUM dostałam w dobrym momencie .... zmiana pory roku i przesilenia jakie odczuwa moja skóra... więc moment bardzo trudny dla niej;( 
I mega zaskoczenie... zero suchych plamek na twarzy;P Zawsze mówiłam, że mam miejscowe liszajki a teraz tego nie było;). 
Produkt świetnie nawilża i moja skóra zareagowała na to natychmiast. 
Zauważyłam również zdecydowanie lepsze napięcie skóry przez co jest bardziej wygładzona i delikatna w dotyku. 
Przez cały okres stosowania raz w tyg wieczorem robiłam peeling twarzy dla złuszczenia martwego naskórka, przez co skóra była jeszcze delikatniejsza i milsza;)

Jeśli chodzi o makijaż..... wytrzymuję przez cały dzień bez konieczności poprawiania co jest dla mnie mega ważne, a do tej pory było niemożliwe do zrealizowania.

Zdjęcia przedstawiające stan mojej skóry przed, w trakcie i po zakończeniu kuracji;)


 Na pierwszym zdjęciu widać zaczerwienienia i krostki ;( 
 Na drugim już widać efekty;)

A TRZECIE...... JESTEM ZACHWYCONA ( nałożony jest krem bo zdjęcie robiłam dziś rano)


PODSUMOWUJĄC działanie MATRICIUM:
  • moja skóra jest świetnie nawilżona, mam nadzieję, że będzie taka nadal,
  • skóra jest wygładzona, gładka i miła w dotyku,
  • brak zaskórników,
  • zauważalnie złagodzone miejsca dotknięte zrogowaceniem na żuchwie,
  • złagodzone miejsca zaczerwienione na skórze lecz całkiem nie zostały zniwelowane
  • ładnie wyrównany koloryt skóry, 
  • całkowity brak "liszajków" ;P
  • makijaż trzyma się cały dzień (nawet w upalne dni)... 


Uważam, że jest to mega wyczyn i jestem zachwycona działaniem tego produktu;) To co  MATRICIUM zdziałało na mej skórze uważam za wielki sukces. Mimo ceny jaką trzeba za niego zapłacić (ok 200zł) będę sięgać po niego tak jak jest to zalecane czyli 4x w roku. Jak dla mnie jest to Kosmetyk Wszech Czasów.

ps. To, że produkt dostałam od firmy nie miało absolutnie wpływu na moją recenzję. U mnie sprawdził się w 100% i jestem mega zadowolona, że miałam możliwość go wypróbować, ale wiem że są osoby nie do końca tak zachwycone jak ja.... No cóż pamiętajmy, że u jednych się sprawdzi a u kogoś innego niestety nie będzie tak fajnych efektów.


ciao;*
E.

Kolorowe lato na paznokciach - PODSUMOWANIE

Witam;)

Mamy pierwszy dzień lata co oznacza post podsumowujący udziału w Akcji Maliny.
Strasznie się cieszę, że udało mi się dotrwać do końca;P czasem był to nie lada wyczyn z różnych powodów, ale dałam rade;*  Sama akcja strasznie mi się podobała i chce więcej takich motywujących przedsięwzięć;)

Malować paznokcie uwielbiam tym bardziej się cieszę ze swego udziału;)
Co nie oznacza mojego dylematu jeśli chodzi o jednoznaczny wybór koloru nr 1.... wybór był mega trudny i rozgrywał się między trzema lakierami, ale o tym za moment...

A oto zdjęcia wszystkich bohaterów;)


Po pierwszym poście byłam zauroczona piaskiem z GR i pomyślałam, że to on będzie moim nr 1 ale kobieta zmienną jest;) o czym po raz kolejny przekonałam się podczas tej akcji więc po spotkaniu z lakierem RIMMEL PEPPERMINT już pewności nie miałam pokochałam go ogromnie.... ale wszystko uległo diametralnej zmianie jak kupiłam mój totalny hicior czyli GR RICH COLOR 48;***** (klik) 

Tak więc mój nr 1.....


Zdecydowanie kocham ten żółty kolorek nad życie;*** będzie hitem tego lata u mnie;) bez dwóch zdań

Mam nadzieję, że mój wybór się Wam spodoba;) choć nie był łatwy....





ciao;*
E.

Kolorowe Lato na paznokciach - COLOR ALIKE

Witam;)

Dziś w ramach Akcji Maliny przedstawiam Wam lakier COLOUR ALIKE  o tajemniczej nazwie żablanka;)

Intensywny zielony kolor przypomina mi  zieloną oliwkę ....


Jest to moje drugie podejście do tego lakieru. Pierwsze było fatalne;( ale najprawdopodobniej było spowodowane bazą pod lakier;(
Teraz nałożyłam lakier bezpośrednio na płytkę paznokcia i jest OK:) podoba mi się i to bardzo, ale do ideału mu brakuje...


A więc:

  • Kolor lakieru jest cudny i to bez wątpienia ;) 
  • konsystencja jest dość lejąca co utrudnia aplikację ponieważ często lądował mi na skórkach czego bardzo nie lubię;(
  •  ma zbyt wąski pędzelek i dlatego trzeba się troszkę namachać zanim nasza płytka zostanie przykryta odpowiednio,
  •  dość długo schnie, co pochłania troszkę naszego czasu, 
  • aby płytka była idealnie przykryta kolorkiem  potrzebne są dwie albo trzy warstwy   (dwie - jeśli ta drugą będzie grubiej naniesiona, jeśli zrobimy cieńszą to bez trzech się nie obędzie).
Ale jak już wyschnie to wygląda rewelacyjnie;) będę go na pewno łączyć z moim żółtym lakierem z Golden Rose;*

  






Jak się Wam podoba kolorek?

Macie lakiery tej firmy? Jakie  są Wasze odczucia?







ciao;*
E

Makijaż cieniami MARIZA

Witam;)

Dziś chciałam Wam pokazać moje nowo zakupione cienie z firmy MARIZA. Kolory strasznie mi się spodobały a jak je dotknęłam i zobaczyłam jak są napigmentowane to już nie było odwrotu;) Cena cieni 6zł więc wzięłam 5 kolorków bez wahania;) 
Są to moje pierwsze cienie z tej firmy i jestem strasznie ciekawa innych;)

KOLORKI JAKIE POSIADAM


Wszystkie są matowe;)
żółty nr 32
pomarańcz nr 35
zieleń nr 31
niebieski nr 34
róż nr 33

Cienie są bardzo pudrowe i się lekko osypują ale pigmentacja..... REWELKA

A oto co na szybko nimi zmalowałam;)






Górna powieka: cała powieka ruchoma żółty cień, środek oka po skosie i przy linii rzęs pomarańcz, zewnętrzny kącik i załamanie zieleń
Dolna powieka: od zewnętrznego kącika do połowy niebieski, od środka aż do wewnętrznego kącika róż, a sam wew. kącik pyłek z MAC Vanilla (dla rozświetlenia) 
linia wodna AVON superSHOCK  cobalt
zalotka MAC, tusz RIMMEL Scandaleyes

Mam nadzieje, że się Wam podoba moje szybkie zastosowanie cieni  MARIZA

ciao;*
E.

Kolorowe lato na paznokciach - żółteczko od Golden Rose

Witam;)

Dziś wtorek a więc kolejna seria kolorowych pazurków;* a głównym bohaterem wpisu jest... mój idealny żółty kolor od GR;) i zaskoczenie... nie jest to mat i mi to nie przeszkadza...
A ten oto żółciutki kolorek wpadł w me rączęta w ostatnią niedzielę;p i strasznie się cieszę z tego zakupu;*




Jest to mój drugi lakier z tej serii (pisałam o fiolecie tutaj)

Uwielbiam te lakiery za:
*konsystencję,
*pigmentację i kolorystykę,
*szybkość schnięcia,
*za to że nie smużą,
*piękne krycie,
*idealny pędzelek 
*cenę itp.....


Mam dwa i straszną ochotę na wszystkie kolorki;)

Oto jak to żółciutkie cudeńko się prezentuje;)












Co mnie zachwyciło: dwie warstwy lakieru przy żółtym kolorze - REWELACJA;)


Jak się Wam podoba?
Bo mi bardzo;*




ciao;*
E.

Miła niespodzianka;*

Witam;)

Dziś nietypowo;) Dlaczego? Ponieważ w zeszłym tygodniu od jednej z obserwatorek dostałam strasznie miły prezent;) 
Otóż  GingerG -  wykonała specjalnie dla mnie dwie propozycje nagłówka na bloga;ooooo 
i chciałam Wam je pokazać. Niespodzianka tym milsza, że jestem straszna noga w tych sprawach a tak bardzo chciałam mieć piękny logos na blogu.... I MAM :P 
dzięki wielkie kochana raz jeszcze;*
Oba są super i jeden zamieszczam z małą zmianą jednego elementu.

A Was wszystkich zachęcam do odwiedzin bloga GingerG bo jest rewelacyjny;* dopracowany pod każdym calem;* po prostu PIĘKNY......


Pierwszy tak się prezentuje:




A tak drugi:



GingerG jest głównym autorem a ja zrobiłam korektę jednego z elementów (dodałam swoje zdjęcie zamiast toaletki)    ;)

Jak się Wam podoba?

Prawda, że miły prezent;*


ciao;*
E.